"Nie ma żadnych zasad. Tak rodzi się sztuka, jak powstają przełomy. Postępuj zgodnie z zasadami lub zignoruj zasady.
Na tym polega wynalazek." - Helen Frankenthaler. Źródło: amwh.us
Teoria koloru dla dzieci
od Helen Frankenthaler
autor: Paulina Gryc
Helen Frankenthaler (1928 - 2011) była amerykańską ekspresjonistką,
tworzącą w ruchu color field painting - malarstwo barwnych płaszczyzn,
gdzie głównym tematem jest kolor i wszystko to, co można z nim zrobić, by wzbudzać emocje u odbiorcy.
Zafascynowana twórczością – a w zasadzie techniką malarską Jacksona Pollocka
- który po prostu wylewał i rzucał farbę na płótno - stworzyła własny sposób na mieszanie barw
i powstawanie nowych odcieni na swoich płótnach.
Nie nakładała farb tradycyjnie pędzlem, ale wylewała je na świeże, dużych rozmiarów płótna leżące
na podłodze i 'moczyła' je terpentyną – powstawały wtedy luminescencyjne, mgliste kompozycje,
w których kolory dotykały się wzajemnie, zlewały ze sobą i przyciągały kolejne odcienie sąsiadujące.
Powstałe obszary kolorów zdawały się tworzyć bardzo przypadkowo i naturalnie.
Tak Helen stworzyła swą własną technikę „moczenia barwnych plam.”
Źródło: helenfrankenthalercr.org
Zapamiętane ze szkoły, bardzo okrojone lekcje plastyki miały w programie teorię koloru,
ale były to suche fakty o kolorach podstawowych i kilku zaledwie pochodnych.
Nikt nam nie pokazał, że można podążać dalej i tworzyć, odkrywać, brać z tego jeszcze więcej
– nieskończone przejścia jednego koloru w drugi, łączenie pigmentów i odnajdywanie nowych odcieni.
A nie ma nic bardziej kojącego i dającego szczęście niż tworzenie abstrakcyjnej grafiki
i patrzenie na te cudownie nonsensowne barwy, kształty, kolory i konstelacje.
Źródło: perrymilleradato.com
Oczywiste jest, że małe dzieci o wiele bardziej swobodnie będą czuły się w tego typu technice tworzenia, ze względu na swoją spontaniczność i brak tendencji, by malować realistycznie i coś konkretnego.
One za natury malują spontanicznie, bo w ten sposób czerpią największą radość.
Odkrywanie kolorów i ich pochodnych techniką Helen Frankenthaler może być dla dzieci
doskonałym wprowadzeniem do nauki o sztukach wizualnych.
Dzięki takim doświadczeniom odkrywamy, że barwy mogą wyglądać inaczej niż zwykle.
Ponadto, nieużywanie pędzli sprawi, że dzieci staną się wrażliwsze na właściwości
i reakcje farby. Zamiast nudnego odwzorowywania czegoś, każdy uzyska coś nieoczekiwanego,
bawiąc się kolorem, tworząc pochodne wielobarwne pryzmaty
jak w magicznym laboratorium! Wszystko to wiąże się z małymi dziecięcymi zachwytami piękna,
które są z kolei wstępem do kontemplowania sztuk wizualnych, odczuwaniem emocji
podczas oglądania obrazków color field painting.
Warto też, by dzieci wiedziały, z twórczością jakich artystów mają akurat do czynienia,
bo poznają jego postrzeganie rzeczywistości i motywy artystyczne, które odczuwał tworząc.
Budzi to w nich empatię i uczy relatywizmu w sztuce.
Helen nie chciała być nudna i malować jak wszyscy. Odkrywanie tego, jak kolory mieszają się ze sobą,
jak reagują i jak wyglądają z innymi kolorami, jest wymarzoną lekcją na temat teorii koloru.
Nie ma nic bardziej pociągającego podczas tworzenia tak genialnych rzeczy!